Nic.

P: Coś się stało?
J: Nic. 

W jednym "nic" może być zawarte dużo negatywnych emocji. Irytacja, złość, obawa, lęk...

P: Nie taką odpowiedź chcę usłyszeć, przecież wiesz.
J: Nadal nic.  

Krótkie spojrzenie. Kątem oka dostrzegam dłoń wędrującą na mój kark. Ooo nie! Nie dam się tak łatwo sprowadzić do parteru. Unik. I próba ucieczki. 

Tyle razy już próbowałam i za kazdym razem niczego to nie zmieniało. Za każdym razem lądowałam dokładnie tam, gdzie chciał, żebym była. Teraz jednak jestem zbyt wkurwiona, żeby to zaakceptować. 

Chwila szarpania. Boli za bardzo. Chuj. Uklęknę. Trudno. 

P: A teraz odpowiedz mi na pytanie. Czemu jesteś zła? 

Milczenie. Policzek. Jeden. Po kolejnej chwili milczenia, drugi. Odpowiadam krótkim warknięciem. 

https://cutt.ly/IcbIszk
P: Wkurwiaj się ile chcesz. Będziesz tu klęczeć dopóki nie odpowiesz.
J: To w ogóle nie chodzi o Ciebie! Nie chcę o tym rozmawiać!
P: Trudno. I nie szkodzi, że nie chodzi o mnie. Chcę wiedzieć. 

Milczenie. Policzek. Kolejny. 

Chyba tym razem nie tędy droga. Dłoń znów wędruje na mój kark. Dwa okrzyki bólu i już mój nos znajduje się kilka milimetrów od podłogi, a na moich plecach najpierw lądują jego nogi, a później kubek z kawą. 

P: Mamy czas. 

Krew się we mnie gotuje. No tak to, kurwa, nie będzie! 

Albo i będzie, bo jeszcze dobrze nie pomyślałam, o tym żeby wpaść w szał, a poczułam palce zaciskające się na moich włosach na tyle boleśnie, że myśl o buncie jakoś mi minęła. Na chwilę. 

P: Wiesz, że będzie bolało jeszcze bardziej. Po cóż sobie to robisz? I tak dostanę to, czego chcę... 

Komentarze

  1. Właśnie... Pewny siebie i zdeterminowany Dominujący zawsze dostanie to czego chce, a jednak czasami trzeba najpierw z Nim przegrać by to zrozumieć. I mnie się to zdarza, choć nie często i nie ogarniam fenomenu tego zjawiska...

    OdpowiedzUsuń
  2. To jedno małe "NIC" a niesie za sobą tyle emocji.... dobrze że jest Ktoś, Kto chce i potrafi je rozszyfrować w taki czy inny sposób

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ mi ta historia poprawiła humor... bo ja też często używałam "nic"... teraz to już się poddałam :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Królowa szukania dziury w całym.

Grunt to...

Już nie.